Jednym z najpiękniejszych komplementów jakie otrzymałam po sesji lookbookowej, były słowa Natalii, właścicielki marki Lights and dreams: „Dzięki Tobie moja marka dostała osobowość”. Wow. Jak to mnie ruszyło, jak to dodało mi skrzydeł. Dla takich komplementów warto było przejść każdą drogę związaną z fotografią.
Kiedy Natalia zadzwoniła do mnie po raz pierwszy, przez długi czas rozmawiałyśmy o koncepcji na sesję zdjęciową jej najnowszego projektu dekoracyjnych lampek. Nasze wielokrotne, telefoniczne burze mózgów dotyczyły klimatu na fotografiach, analizowałyśmy kilka opcji na aranżację, szukałyśmy dziecięgo modela i odpowiedniego miejsca. Z tym ostatnim to akurat nie miałam żadnych wątpliwości, bo według mnie to musiało być Interiorum1903. Pokusiłam Natalię zdjęciami z tej wyjątkowej i kreatywnej przestrzeni znajdującej się prawie w samym sercu Gdańska, no i oczy zabłyszczały. Musicie wiedzieć, że finalnie Nat zdecydowała się przyjechać setki kilometrów, bo żadne inne miejsce nie było nawet w połowie tak dobrym pomysłem jak Interiorum.
Wszystko zaklepane. Wyznaczona data. Nadszedł dzień sesji. Stara kamienica, ogromne przestrzenie, piękne okna, wyjątkowe aranżacje. Myślę, że efekt finalny przekroczył nasze oczekiwania i wspólnymi siłami stworzyłyśmy wyjątkową sesję produktową. Niezwykle miło było także poznać Darię, właścicielką tego miejsca, która opowiedziała o pomyśle na Interiorum, przygotowała nam pyszne przekąski na przerwy i po prostu była pełnym ciepła gospodarzem.
Mam nadzieję, że i Was zachwyci produkt Natalii oraz przestrzeń Darii. Zapraszam serdecznie do oglądania.
Produkcja sesji: @domoweklisze @lights.and.dreams
Przestrzeń kreatywna: @interiorum1903
