Piękne wiosenne popołudnie, stado alpak i roześmiana dwójka w oczekiwaniu na swoje maleństwo – Dominika i Maciej.
Zarówno moja para jak i ja, po raz pierwszy mieliśmy możliwość obcowania tak blisko z tymi przesympatycznymi zwierzętami, jakimi są alpaki. Akurat trafiliśmy na czas, kiedy lamy zostały już ostrzyżone. Te którym zostały śmieszne włochate główki, to jeszcze młode samiczki, natomiast te ogolone w całości to już starsze osobniki. Dzięki uprzejmości Pana hodowcy, dowiedzieliśmy się ciekawych rzeczy, mogliśmy swobodnie poruszać się po pastwisku, poznać, nakarmić i wygłaskać alpaki. Już doskonale rozumiem skąd fenomen alpakoterapii. To naprawdę działa! Zresztą sami zobaczcie w jak pozytywnym nastroju byli podczas sesji Dominika z Maciejem i ile domowych kadrów udało nam się wyczarować.
Zapraszam.



















